09.03.2022
Informacje o ryzykach krajów i analizy ekonomiczne

Ekonomiczne konsekwencje wojny Rosja-Ukraina. Czeka nas stagflacja.

Coface Focus Ukraine

 

Wojna rosyjsko-ukraińska wywołała zamieszanie na rynkach finansowych i drastycznie zwiększyła niepewność co do ożywienia gospodarki światowej. Od czasu naszej ostatniej publikacji (Barometr po 4 Q 2021) na świecie zaszły wielkie zmiany, a wraz z nimi zmieniły się zagrożenia. 

 

 

  • Wyższe ceny surowców przyczyniają się do zwiększenia zagrożenia związanego z długotrwałą wysoką inflacją, co z kolei zwiększa ryzyko wystąpienia stagflacji i niepokojów społecznych.
  • Niektóre sektory, takie jak motoryzacyjny, transportowy czy chemiczny, są bardziej narażone na straty.
  • Coface prognozuje głęboką recesję gospodarki rosyjskiej na poziomie 7,5 proc. w 2022 r. i obniżył ocenę ryzyka dla Rosji do poziomu D (bardzo wysokie).
  • Najbardziej zagrożone są gospodarki europejskie: w chwili opracowywania raportu Coface szacuje, że w 2022 r. inflacja wzrośnie o co najmniej 1,5 punktu procentowego, a wzrost PKB może obniżyć się o 1 punkt procentowy. W połączeniu z całkowitym odcięciem dostaw rosyjskiego gazu ziemnego może to skutkować obniżeniem PKB o co najmniej 4 punkty procentowe, co w konsekwencji sprawi, że wzrost PKB w UE w 2022 r. będzie bliski zeru, a być może nawet osiągnie wartość ujemną.

  

Wojna grozi dalszą presją na rynki energetyczne i surowcowe

 

Rosja jest trzecim największym na świecie producentem ropy naftowej, drugim producentem gazu ziemnego i jednym z pięciu największych producentów stali, niklu i aluminium. Jest również największym eksporterem pszenicy na świecie (prawie 20 proc. światowego handlu). Ukraina to z kolei główny producent kukurydzy (6. miejsce), pszenicy (7.), słonecznika (1.), a także kraj znajdujący się w pierwszej dziesiątce producentów buraków cukrowych, jęczmienia, soi i rzepaku.

W dniu rozpoczęcia inwazji rynki finansowe na całym świecie odnotowały gwałtowne spadki, a ceny ropy naftowej, gazu ziemnego, metali i artykułów spożywczych szybko wzrosły. W następstwie ostatnich wydarzeń ceny ropy Brent po raz pierwszy od 2014 r. przekroczyły poziom 100 dolarów amerykańskich za baryłkę (125 USD/b w chwili pisania niniejszej publikacji), a ceny gazu na giełdzie TTF 4 marca osiągnęły rekordowy poziom 192 euro.

Chociaż wysokie ceny surowców były jednym z czynników ryzyka, które już wcześniej uznano za potencjalnie zakłócające ożywienie gospodarcze, eskalacja działań wojennych zwiększa prawdopodobieństwo, że pozostaną one na wyższym poziomie przez dłuższy czas. To z kolei zwiększa zagrożenie długotrwałą wysoką inflacją, a tym samym ryzyko stagflacji i niepokojów społecznych zarówno w krajach rozwiniętych, jak i rozwijających się.

 

Sektory motoryzacyjny, transportowy i chemiczny są najbardziej narażone na skutki kryzysu

 

Kryzys ma oczywiście duży wpływ na i tak już nienajlepszą kondycję sektora motoryzacyjnego spowodowaną występowaniem licznych niedoborów oraz wysokimi cenami towarów i surowców: metali, półprzewodników, kobaltu, litu, magnezu...Ukraińskie fabryki samochodowe zaopatrują największych producentów samochodów w Europie Zachodniej: niektóre z nich ogłosiły wstrzymanie działalności w Europie, podczas gdy inne zakłady produkcyjne w innych częściach świata już planują przestoje ze względu na niedobory układów scalonych. 

Linie lotnicze i firmy zajmujące się transportem morskim również odczują skutki wzrostu cen paliw, przy czym najbardziej zagrożone są linie lotnicze.Po pierwsze, szacuje się, że paliwo stanowi około jednej trzeciej ich całkowitych kosztów. Po drugie, kraje europejskie, USA i Kanada zabroniły wstępu na swoje terytoria rosyjskim liniom lotniczym, z kolei Rosja cofnęła dostęp do swojej przestrzeni powietrznej samolotom europejskim i kanadyjskim. Oznacza to wzrost kosztów, ponieważ linie lotnicze będą musiały pokonywać dłuższe trasy. Ponadto linie lotnicze nie mają już dużego pola manewru względem redukcji rosnących kosztów, gdyż nadal odnotowują niższe przychody z powodu skutków pandemii.

Ucierpią również kolejowe przewozy towarowe: firmy europejskie nie mogą współpracować z kolejami rosyjskimi, co prawdopodobnie spowoduje zakłócenia w ruchu towarowym między Azją a Europą, z tranzytem przez Rosję. 

Spodziewamy się również, że surowce do produkcji petrochemicznej będą droższe, a gwałtownie rosnące ceny gazu ziemnego wpłyną na rynki nawozów, a tym samym na cały przemysł rolno-spożywczy.

 

Rosyjską gospodarkę czeka głęboka recesja

 

W 2022 r. gospodarka rosyjska znajdzie się w bardzo trudnej sytuacji, popadając w głęboką recesję. Zaktualizowana prognoza PKB Coface na rok 2022 zakłada spadek na poziomie -7,5 proc. po ożywieniu odnotowanym w ubiegłym roku. Skłoniło nas to do obniżenia oceny ryzyka dla Rosji z B (dość wysokie) do D (bardzo wysokie). 

Sankcje zostały wymierzone przede wszystkim w główne banki rosyjskie, rosyjski bank centralny, rosyjski dług państwowy, wybranych rosyjskich urzędników państwowych i oligarchów oraz kontrolę eksportu zaawansowanych technologicznie komponentów do Rosji. Środki te wywierają znaczną presję na obniżenie kursu rubla rosyjskiego, który już gwałtownie stracił na wartości, i spowodują szybki wzrost cen towarów konsumpcyjnych. 

Rosja zgromadziła stosunkowo solidne zasoby finansowe: niski poziom zewnętrznego długu publicznego, stałą nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących oraz znaczne rezerwy walutowe (ok. 640 miliardów dolarów amerykańskich). Jednak zamrożenie tych ostatnich przez zachodnich depozytariuszy nie pozwala rosyjskiemu bankowi centralnemu na ich wykorzystanie i zmniejsza skuteczność rosyjskiej interwencji na rynku.

Gospodarka rosyjska mogłaby skorzystać na wyższych cenach towarów, zwłaszcza na eksporcie energii. Kraje UE zapowiedziały jednak, że zamierzają ograniczyć import z Rosji. W sektorze przemysłowym ograniczony dostęp do produkowanych w krajach zachodnich półprzewodników, komputerów, sprzętu telekomunikacyjnego, automatyki i bezpieczeństwa informacji będzie szkodliwy, zważywszy na znaczenie tego typu nakładów produkcyjnych dla rosyjskiego górnictwa i przemysłu wytwórczego.

 

Gospodarki europejskie są najbardziej zagrożone

 

Ze względu na uzależnienie od rosyjskiej ropy naftowej i gazu ziemnego Europa wydaje się być regionem najbardziej narażonym na konsekwencje trwającej wojny. Zastąpienie wszystkich dostaw rosyjskiego gazu ziemnego do Europy jest niemożliwe w perspektywie krótko- lub średnioterminowej, a obecny poziom cen będzie miał znaczący wpływ na inflację. W chwili sporządzania niniejszego raportu, przy cenie baryłki ropy Brent przekraczającej 125 dolarów amerykańskich oraz kontraktach terminowych na gaz ziemny sugerujących ceny trwale przekraczające 150 euro/MWh, Coface szacuje, że inflacja wzrośnie dodatkowo o co najmniej 1,5 punktu procentowego w 2022 r., co ograniczy konsumpcję gospodarstw domowych i, wraz z oczekiwanym spadkiem inwestycji biznesowych i eksportu, obniży wzrost PKB o około jeden punkt procentowy.

Biorąc pod uwagę fakt, że Niemcy, Włochy i niektóre kraje Europy Środkowo-Wschodniej są bardziej uzależnione od rosyjskiego gazu ziemnego, współzależność handlowa krajów strefy euro pozwala przypuszczać, że nastąpi ogólne spowolnienie.

Ponadto szacujemy, że całkowite odcięcie dostaw rosyjskiego gazu ziemnego może skutkować obniżeniem PKB o co najmniej 4 punkty procentowe, a tym samym doprowadzić wzrost PKB UE do poziomu bliskiego zeru, a być może nawet do wartości ujemnej – w zależności od zarządzania spadkiem popytu.

 

Żaden region nie uniknie inflacji ani zakłóceń w handlu światowym

 

W pozostałych częściach świata konsekwencje gospodarcze będą odczuwalne głównie poprzez wzrost cen surowców, który podsyci już istniejącą presję inflacyjną. Jak zawsze w przypadku wzrostu cen surowców, szczególnie dotknięci zostaną importerzy netto energii i produktów żywnościowych, a w przypadku jeszcze większej eskalacji działań wojennych może dojść do poważnych zakłóceń w dostawach. Spadek popytu w Europie utrudni również handel globalny. 

W regionie Azji i Pacyfiku skutki będą odczuwalne niemal natychmiast w formie wyższych cen importu, zwłaszcza energii, ponieważ wiele gospodarek tego regionu — na czele z Chinami, Japonią, Indiami, Koreą Południową, Tajwanem i Tajlandią — jest jej importerami netto. 

Jako że powiązania handlowe i finansowe Ameryki Północnej z Rosją i Ukrainą są dość ograniczone, wpływ wojny będzie odczuwalny zasadniczo za sprawą wyższych cen oraz spowolnienia wzrostu gospodarczego w Europie. Pomimo perspektywy wolniejszego wzrostu gospodarczego i wyższej inflacji nie oczekuje się, by ostatnie wydarzenia geopolityczne wpłynęły na politykę monetarną w Ameryce Północnej na obecnym etapie.

 

PEŁNA ANALIZA FOCUS W JĘZ. ANGIELSKIM

JEST DOSTĘPNA PO KLIKNIĘCIU W GRAFIKĘ PONIŻEJ:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pobierz tę notatkę prasową : Ekonomiczne konsekwencje wojny Rosja-Ukraina. Czeka nas stagflacja. (361,81 kB)
Góra
  • Polish
  • English