15.05.2014
Informacje o ryzykach krajów i analizy ekonomiczne

Kwartalny raport Coface nt. WNIOSKÓW o upadłość

·       W I kwartale 2014 roku w polskich sądach złożono 1078 wniosków o upadłość – wynika z danych pozyskanych przez Coface z Ministerstwa Sprawiedliwości. To liczba porównywalna z wynikiem pierwszych trzech miesięcy 2013 roku (1080). Warto zaznaczyć, że w kolejnych kwartałach 2013 liczba składanych wniosków stale rosła, a miniony kwartał jest pierwszym od roku okresem spadku.

·         W przypadku 204 wniosków, po przeprowadzeniu postępowania upadłościowego, sądy wydały postanowienia o ogłoszeniu upadłości. To o 10 proc. mniej niż w okresie pierwszych trzech miesięcy 2013 roku (227 postanowień o upadłości).

·         Należy zwrócić uwagę, że kolejne 248 wniosków zostało w I kwartale br. odrzuconych z powodu braku majątku na pokrycie kosztów postępowania sądowego, co w praktyce oznacza potwierdzenie niewypłacalności tej grupy firm.

·     W ciągu ostatnich 5 lat, tj. od początku 2009 roku, (czyli od czasu, kiedy zaobserwowano wyraźnie wzrastające problemy polskich firm z wypłacalnością) do końca I kwartału 2014 r. do sądów wpłynęło 20 349 wniosków o upadłość przedsiębiorstw. To oznacza, że poważne zagrożenie dla płynności dotyczyło znacznie większej grupy przedsiębiorstw, niż tylko tych, których oficjalne bankructwo ogłoszono.

·         Analiza danych z ostatnich 5 lat wskazuje, że ogłoszeniem upadłości kończy się od 19 do 23 proc. postępowań wszczętych na skutek złożenia wniosku o upadłość.

 

– Poprawa sytuacji gospodarczej jest coraz bardziej odczuwalna w Polsce. Nasza gospodarka korzysta nie tylko na ożywieniu na głównych rynkach eksportowych, czyli w krajach Europy Zachodniej, ale także na stopniowo rosnącej konsumpcji wewnętrznej, wspieranej przez zmniejszające się bezrobocie oraz najbardziej dynamiczny wzrost płac od 2011 r. – ocenia Grzegorz Sielewicz główny ekonomista Coface w Polsce.

Przedsiębiorstwa zwiększają moce produkcyjne dostosowując się do wzrostu popytu, jak również inwestują w środki trwałe, oceniając coraz pewniej trwałość poprawy sytuacji gospodarczej. Jednak sytuacja finansowa wielu polskich firm nie ulega natychmiastowemu polepszeniu, co potwierdzają statystyki dotyczące wpływu wniosków o upadłości przedsiębiorstw. Spowolnienie gospodarcze, którego doświadczyły, wciąż jest obecne w ich wynikach finansowych i dla niektórych firm jedynym rozwiązaniem jest postępowanie upadłościowe. W dalszej części roku poprawa sytuacji gospodarczej zacznie być coraz bardziej odczuwalna na poziomie mikroekonomicznym i znajdzie wyraźniejsze odzwierciedlenie w statystykach wniosków upadłościowych.

 

Spośród 1068 wniosków rozpatrzonych przez polskie sądy w I kwartale 2014 r. (nie mylić z liczbą 1078 wniosków, które wpłynęły w tym okresie do sądów), w 19% przypadków (204) orzeczono o postanowieniu upadłości (178 spraw zakończyło się ogłoszeniem upadłości w celu likwidacji majątku dłużnika, a 26 – upadłością z możliwością zawarcia układu).

 

Pozostałe 864 wnioski zostały rozpatrzone przez sądy w inny sposób. Wniosek o upadłość może złożyć zarówno sam dłużnik w sytuacji swojej niewypłacalności, jak i wierzyciel, wobec którego dłużnik nie reguluje zobowiązań. Prawo upadłościowe precyzyjnie określa przypadki, kiedy może to nastąpić i jakie formalności powinny zostać dopełnione. Sytuacje, kiedy sąd nie orzeka upadłości przedsiębiorstwa spowodowane są różnymi przyczynami, od braków formalnych, przez brak majątku, aż po oddalenie wniosku złożonego w złej wierze.

 

Największa liczba 363 wniosków (34%) została przez sądy oddalona, ze względu na fakt, że:

  • majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarczał na zaspokojenie kosztów postępowania
     (art.13 prawa upadłościowego i naprawczego), co w praktyce oznacza faktyczne bankructwo firmy. Takich przypadków było aż 248! i trzeba je traktować jako potwierdzenie niewypłacalności kolejnych (poza ogłoszonymi upadłościami) firm, których sytuacja była tak zła, że nie pozwalała na przeprowadzenie postępowania upadłościowego.
  • opóźnienie w wykonaniu zobowiązań nie przekraczało trzech miesięcy, a suma niewykonanych zobowiązań nie przekraczała 10% wartości bilansowej przedsiębiorstwa dłużnika (art.12).

 

Drugą (ponad 22,5%) pod względem liczby przypadków grupę (242) stanowiły sytuacje, kiedy sąd decydował o prawomocnym zwrocie wniosku w związku ze złożeniem go w sposób, który nie odpowiada wymogom ustawy (np. nienależycie opłacony lub złożony z brakującymi danymi).

 

113 razy (blisko 10,5%) sądy decydowały o umorzeniu postępowania w sytuacjach, gdy np. składający sam wycofał wniosek o upadłość lub wszyscy wierzyciele żądali umorzenie sprawy lub gdy majątek dłużnika (po wyłączeniu wszystkich zabezpieczeń) nie wystarczał na pokrycie roszczeń.

 

Wśród 146 przypadków rozpatrzonych w inny sposób (blisko 14%) znalazły się m.in. sytuacje, kiedy sąd prawomocnie przekazał sprawę do rozpatrzenia do innego sądu (zgodnie z właściwością rejestracji lub tam gdzie podmiot ma większy majątek) lub gdy sąd zdecydował o połączeniu spraw (np. wniosków kilku wierzycieli do wspólnego rozpoznania pod jedną sygnaturą sprawy).

 

Wnioski o upadłość najczęściej wpływają do sądów w województwach, w których działa najwięcej podmiotów gospodarczych tj. na Mazowszu (ponad 1/5 wszystkich wniosków złożonych w Polsce), na Górnym i Dolnym Śląsku, w Wielkopolsce i Małopolsce. W tym względzie statystyki przedstawiające wnioski o upadłość są podobne do tych prezentujących ogłoszone upadłości. Analogiczna sytuacja jest w przypadku województw z końcówki tabeli. Tu jednak interesująco wygląda województwo łódzkie, gdzie w I kwartale 2014 złożono aż 69 wniosków (6 miejsce), a ogłoszono tylko dwie upadłości (miejsce 15).

 

Liczba wniosków, która wpłynęła do mazowieckich sądów porównywalna jest z liczbą wniosków złożonych w ośmiu województwach (połowa wszystkich) z drugiej części tabeli. W rejonach, gdzie liczba powiązań biznesowych jest większa, częściej obserwujemy grę pomiędzy wierzycielami i dłużnikami i wywieranie presji na dłużniku, co prowadzi czasem do złożenie wniosku o jego upadłość, który następnie jest przez sąd zwracany lub oddalany.

 

Upadłości i wnioski o upadłość – barometr stanu gospodarki, który należy monitorować
Jak powiedziano na wstępie bezwzględne liczby ogłoszonych przez sądy upadłości nie są w Polsce duże, ponieważ dane przedstawiają jedynie firmy, wobec których zostało przeprowadzone oficjalne postępowanie upadłościowe, nie uwzględniają natomiast przedsiębiorców, którzy zakończyli aktywność gospodarczą poprzez likwidację lub zawieszenie działalności, a tych jest znacznie więcej.
Liczba upadłości jest jednak ważnym wskaźnikiem sytuacji gospodarczej. Coface monitoruje bankructwa od kilkunastu lat i statystyki potwierdzają, że wskaźnik liczby upadłości doskonale obrazuje okresy koniunktury i dekoniunktury (z zachowaniem kilkumiesięcznego przesunięcia w czasie, wynikającego z okresu trwania postępowań sądowych). Dla przedsiębiorców jeszcze bardziej wartościowym pozostaje jednak bieżące monitorowanie sytuacji odbiorcy, dzięki czemu możliwe jest wychwycenie informacji o złożeniu lub wycofaniu wniosku o upadłość. W zdecydowanej większości przypadków złożenie wniosku o upadłość sygnalizuje poważne problemy dłużnika z zachowaniem płynności i powinno być sygnałem dla kontrahentów do podjęcia natychmiastowych kroków zabezpieczających należności i zrewidowania planów dalszej współpracy.

 

Grupa Coface, zajmująca się ubezpieczeniem należności, analizuje problemy polskich firm z niewypłacalnością, monitorując wpływające do sądów wnioski o upadłość oraz postanowienia sądowe o ogłoszeniu upadłości. Na tej podstawie przygotowuje kwartalne raporty o upadłościach, a od 2013 r. także raporty o wnioskach o upadłość. Ze względu na to, że bezwzględne liczby postanowień o upadłości nie są w Polsce duże, analiza wniosków o upadłość pozwala spojrzeć na problem niewypłacalności znacznie szerzej.

Pobierz tę notatkę prasową : Kwartalny raport Coface nt. WNIOSKÓW o upadłość (766,84 kB)
Góra
  • Polish
  • English